Wybrałem się w końcu na Snowdon, tym razem w towarzystwie mojej starej przyjaciółki Dagmary którą znam od 20 lat, mieszka w Londynie i na wakacjach z rodziną była właśnie w Snowdonii. Dagmara do końca twierdziła że zdobywamy inny szczyt, także o tym że zdobyliśmy Snowdon dotarło do nas na dole.
Auto możemy zaparkować (4 funty za cały dzień) pod tymi współrzędnymi w LLanberis
Trasę możemy sobie zapisać w aplikacji wikiloc i poruszać się pod GPS ale jest na prawdę prosta.
Daga była zadowolona 🙂
Tak samo jak ja szybko ogarnęła ze żeby nie było siarki że odpoczywamy to NIBY robimy zdjęcia i wtedy odpoczywamy, najlepszy partenr podróży 🙂
Trasa jest na 7.5km w jedną stronę, my to zrobiliśmy na spokojnie z odpoczywaniem w 6h, cztery do góry i dwie w dół. przy dobrej pogodzie widoki mamy takie.
Na górę można też dostać się kolejką, kiedy się dowiecie że podróż kosztuje 30 funtów sami zdecydujecie czy warto wjechać czy jednak wejść 🙂
Widoki są piękne do poziomu 900-1000 metrów, później chmury.
Na samym szczycie znajduję się klubokawiarnia gdzie możemy napić się kawy albo
Tłumy były nieprzebrane, może dlatego że długi weekend, sam szczyt był oblężony jak Cedynia w 972r
Za tydzień Helvellyn, mam nadzieję jeśli będzie pogoda.